Update: Córka ma już trzy lata, zainteresowanie bajkami znacznie zmalało, natomiast wyciągnięta z nich wiedza pozostałą z nami ( jak choćby sporo angielskich słówek). Z perspektywy czasu nie żałuję żadnej minuty spędzonej z Peppą, latorośl ma się dobrze, nawet bardzo, rodzicielka nie trafiła do psychiatryka, obyło się nawet bez psychotropów.
Post ten zainspirowany został wiadomościami otrzymanymi przeze mnie w ciągu kilku ostatnich tygodni od rodziców małych dzieci z prośbą o polecenie sposobów na nauczanie dziecka angielskiego w czasie kwarantanny, gdy dostęp do zajęć w placówkach przedszkolnych jest mocno ograniczony.
Zależało mi na stworzeniu wpisu, z którego skorzystać będą mogli wszyscy rodzice, również Ci nie znających angielskiego. W planach mam napisanie kolejnego artykułu z poradami i wskazówkami dla rodziców chcących zacząć mówić do swojego dziecka po angielsku. Jeśli jesteście zainteresowani tą tematyką, gorąco polecam blog Pauliny Tarachowicz Bilikid z mnóstwem przydatnych wskazówek. Pamiętajcie, nigdy nie jest za wcześnie (ani za późno) by zacząć mówić do dziecka po angielsku (sama robiłam to od dnia narodzin mojej córeczki).
Wracając do brzegu;)
Dziecko przed tabletem? Serio?
Pewnie część z Was odczuwa wyrzuty sumienia sadzając swojego malucha przed tabletem czy telefonem (a przynajmniej większość mam;) ). Ja sama nie czuję się z tym najlepiej, ale swego czasu doszłam do wniosku, że moje zdrowie psychiczne jest dla naszej rodziny równie ważne jak zadowolenie mojej córki. A nie da się ukryć, że w ostatnich miesiącach tym co najlepiej wpływa na moją regenerację jest czas spędzony na piciu kawy w samotności o poranku. Po dokonaniu głębszej analizy zysków i strat, gdzie po jednej stronie znajduje się moje dziecko wpatrzone w ekran telefonu w czasie gdy ja z zadowoleniem popijam kawkę, natomiast po drugiej stan w którym z wyczerpania płaczę pod prysznicem, doszłam do wniosku, że pół godziny Peppy o poranku jeszcze nikogo nie zabiło;)
Piszę o tym, ponieważ mimo iż nie zachęcam nikogo do wielogodzinnego wysadzania dziecka przed jakimkolwiek ekranem (więcej tutaj i tutaj ), to chciałabym dodać otuchy tym rodzicom, którzy obwiniają się za nadmierną ekspozycję ich pociech na urządzenia elektroniczne. Oczywiście, starajmy się możliwie jak najwięcej czasu poświęcać na bardziej uwznioślające czynności, jak czytanie książek czy zabawa na świeżym powietrzu, ale nie kosztem naszego zdrowia psychicznego. Niech rodzicielstwo będzie dla nas wspaniałą przygodą, a nie drogą przez męki. No dobrze, to nie jest blog parentingowy, więc wracam do tematu.
Moje sposoby na ograniczenie strat wynikających z czasu przed ekranem telefonu to przyciemnienie jasności ekranu, dostosowanie głośności nagrania, ustawianie urządzenia mobilnego w pewnej odległości od mojego kinomaniaka oraz wybór odpowiednich treści (o czym jest ten artykuł).
Oczywiście jeśli macie taką możliwość doskonale byłoby się w jakiś sposób zaangażować w oglądane przez dziecko treści. Możecie np. zadawać maleństwu pytania (najlepiej po angielsku jeśli znajomość języka Wam na to pozwala) dotyczące oglądanej bajki. Albo zwyczajnie wykazać zainteresowanie i ekscytację tym co dziecko ogląda!
A teraz pora wreszcie przejść do sedna;) Zapraszam do zapoznania się z zestawieniem miejsc w Internecie wspomagających naukę angielskiego małego dziecka.

Kanały YouTube z lekcjami angielskiego online
Poniżej kanały na których znajdziecie lekcje online prowadzone przez nauczycieli języka angielskiego. Wybrane przeze mnie propozycje nadają się przede wszystkim dla dzieci w wieku przedszkolnym.
STEVE AND MAGGIE : nie dajcie się zmylić nieco niepokojącemu wyglądowi prowadzącego. Filmy oferowane na tym kanale są kolorowe, z dużą dawką animacji i ruchu. Ich ogromną zaletą jest nienaganna wymowa i akcent (nagrania stworzone są przez native speakerów).
Caroline : i jej pacynka Lilly oferują radosne lekcje dla najmłodszych.
Mrs Alla – English Teacher : bardzo energiczna i radosna prowadząca, przygotowuje kolorowe lekcje z dużą dawką interesujących dla malucha rekwizytów.
Early Start – Angielski dla dzieci z Martą : Pani Marta, wraz z misiem Paddingtonem, zabiera dzieci w podróż samolotem do Anglii. Filmy nieco spokojniejsze niż poprzednie propozycje, dobre dla dzieci, którym nie służy nadmiar bodźców (czyli wszystkich).
Bajki wspomagające naukę angielskiego
Wybierając bajkę po angielsku dla Waszego dziecka warto kierować się tempem wypowiedzi (nie powinno być zbyt szybkie), tempem poruszania się postaci (nie powinno być zbyt szybkie), właściwą treścią (czy jest ona odpowiednia do wieku mojego dziecka) oraz oczywiście preferencjami Waszego malucha, tym co go ciekawi. Łatwiej uczymy się tego, co nas interesuje, nasze dzieci również!
Bajki znajdziecie oczywiście na YouTube, natomiast naszym niedawnym odkryciem jest Netflix (wiem, trochę nam to zajęło). Możecie tam ustawić interesujący Was język bajki (w prawym dolnym rogu) a dodatkowo nie ma tam reklam, co w naszym przypadku znacznie ułatwia podróżowanie samochodem (załóżcie Netflix na telefonie!).
Peppa Pig – niezastąpiona świnka potrafi uleczyć nawet największe smutki. Być może nie przepadacie za tą bajką w polskiej wersji językowej (ja również), natomiast wersja anglojęzyczna to czyste złoto.
The Boss Baby – urocza bajka (serial dostępny na Netflixie) o maluchach pracujących w korporacji. Czym skorupka za młodu nasiąknie…
Winnie the Pooh – sama z nostalgią oglądam z córką przygody Kubusia Puchatka i jego przyjaciół. Po raz kolejny. Tym razem jednak, po angielsku. Ogromnie cenię te bajki za ich tempo (są znacznie spokojniejsze niż większość nowoczesnych produkcji).
Magic English – Kolejna nostalgiczna podróż w czasie. Nagrania umożliwiają maluchom naukę angielskiego przy pomocy klasycznych bajek Disney’a.
Paw Patrol – pewnie znana większości z Was w polskiej odsłonie bajka o psiakach ratujących świat. Serial dostępny na Netflix.

Kanały YouTube z angielskimi piosenkami dla dzieci
Na YouTube dostępnych jest coraz więcej kanałów oferujących piosenki dla dzieci, które również są wspaniałym źródłem do nauki angielskiego. Poniżej trzy kanały, z których korzystam regularnie, zarówno w celu uradowania własnego dziecka, jak również przygotowując zajęcia w żłobku bądź przedszkolu
Super Simple Songs – być może znany Wam kanał oferujący piosenki z prostymi, kolorowymi animacjami.
Bounce Patrol – kanał tworzony przez pięcioro utalentowanych artystów, oferuje angażujące piosenki dla najmłodszych.
Cocomelon – Nursery Rhymes – tradycyjne piosenki dla dzieci w nowej, uroczej odsłonie. W nagraniach bardzo cenię pozytywny sposób przedstawiania relacji między rodzeństwem.
Lekcje online dla dzieci
Jeśli zależy Wam na bardziej usystematyzowanej nauce koniecznie sprawdźcie:
English PlayBox – oferuje rozbudowane aktywności dla maluchów wraz z planami lekcji dla rodziców chcących nadzorować pracę swoich dzieci.
Strony z grami online wspomagającymi naukę angielskiego
Odpowiednio dobrane gry są świetnym sposobem na angażującą powtórkę poznanego słownictwa! Niekiedy niezbędna będzie pomoc rodzica, szczególnie przy młodszych dzieciach. Myślę, że gry będą odpowiednie dla dzieci powyżej piątego roku życia.
Education– Fantastyczne gry z podziałem na wiek (należy wejść w zakładkę Games). Niezbędna jest rejestracja, natomiast materiały są darmowe.
Zdobywcy Wiedzy – portal oferuje szereg zagadnień umożliwiających utrwalanie podstawowych słów w języku angielskim. Na darmowym koncie można korzystać z pewnej części materiałów, nie polecam płacenia za materiały, w Internecie znajdziecie dużo darmowych źródeł.
British Council – learn English kids – gry z podziałem na kategorie.
To już wszystkie propozycja jakie dziś dla Was przygotowałam. Być może po przeczytaniu powyższego wpisu odczuwacie potrzebę zgłoszenia mnie do najbliższego MOPSu z powodu wielogodzinnej ekspozycji mojego maleństwa na negatywne skutki nadmiernego korzystania z urządzeń mobilnych. Spieszę z wyjaśnieniem, mimo iż moje dziecko ogląda więcej bajek niż bym sobie tego życzyła, nadal starcza nam czasu na wielogodzinne zabawy w towarzystwie własnym i innych dzieci oraz wspólne czytanie książek 😉
Negatywne skutki zbyt długiego korzystania z urządzeń mobilnych przez dzieci są pewnie nam wszystkim znane (między innymi trudności ze snem, nadpobudliwość, apatia, agresja, brak zainteresowania światem poza bajką). Uważam jednak, że kontrolując nie tylko czas spędzany przez nasze maleństwa przed ekranem, ale również jakość wykorzystywanych przez nie treści, jesteśmy w stanie nie tylko zminimalizować negatywne tego skutki , ale również zapewnić dziecku korzyści wynikające z ekspozycji na obcy język.
Drodzy rodzice, życzę Wam mnóstwa wytrwałości i siły. Pamiętajcie, Wy (i Wasza kawka) też jesteście ważni!
Ściskam!
D.